Tips for Life (#1: Wear Sunscreen!): http://www.youtube.com/watch?v=sTJ7AzBIJoI

środa, 13 kwietnia 2011

Polirz mi

Czyli przyjemności językowe.
Krótko znowu ode mnie musi być, więc po prostu teksty ze źródła wiadomego zaczerpłam pełnym garściem. Oprawa foto może i nie idealna, ale nie miałam czasu na przeszukania. ;P
Nie muszę chyba dodawać, że pierwszy cytowany post jest bliski memu sercu jak worek osierdziowy, a w drugim rozczuliła mnie, aż załkałam jak pisklęcie ludzkie, kreatywna analiza słowa. Bratnie dusze czuję gdzieś tam w eterze...
Read and weap!


POST NA FORUM:
Co to jest "translacja" ?

FORUM WSPIERA, JAK MOŻE:
***To chyba taki facet co się na babę przerabia.
***a to nie transformers?
***Transformers to jest ten, no, od prądu na słupie wysokiego napięcia :P
***nie no, zgadza się. translacja. taki skrót myślowy od translasencji, czyli faceta przerabiającego się na tzw. lasencję. po staropolsku - babę.
***czyli to po staropolsku była transbaba?
***Gupie, każdy wie że facet co sie przebiera za babę to transliteracja...



POST NA FORUM:
co to jest zakalec? wiem jak to wyglada ale co to jest? mąka plus woda? czy proszek do pieczenia+mleko?
wikipedia MILCZY

FORUM UŚWIADAMIA:
***Zakalec - przyjrzyjmy się od strony semantycznej.
ZAKALEC - siedem liter, a jakaż głębia doznań!
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to środek. KAL - czyż nie budzi to skojarzenia, z czymś niespecjalnie przyjemnym? Czymś o nieokreślonej konsystencji, ni to wodnistym, ni to stałym. Taka nieokreśloność i nieuchwytność jest cechą charakterystyczną zakalca.
KAL - to przywołuje też na myśl słowo: "kalać". "Kalać"- czytaj "brudzić", "czynić mniej doskonałym". Zakalec w cieście sprawia, że ciasto przestaje być nieskalane, ale jednocześnie nadaje mu cechy niemalże ludzkie. Ciasto z zakalcem to nieco przybrudzone lustro, w którym odbijają się ludzkie uczucia, które odzwierciedla stan ducha, vide "Godziny" z Julianne Moore, gdzie ciasto z zakalcem symbolizuje niedoskonałość, rysę na idealnym portrecie.
Ale wróćmy do początku. Do "ZA". Czymże jest "ZA"? Jest to przedrostek, który między innymi tworzy czasowniki dokonane od niedokonanych, jak "hamować" i "zahamować". Zakalec nie jest czasownikiem, jeno rzeczownikiem, ale idea pozostaje taka sama. "ZA" symbolizuje: "dokonanie", a więc nieodwracalność. Ciasto z zakalcem nie wróci do formy pierwotnej, nie stanie się surowym ciastem. Tak więc nasze magiczne słowo w przewrotny sposób nawiązuje do teorii Heraklita. PANTA RHEI - nie można drugi raz wejść do tej samej rzeki, nie można drugi raz spieprzyć tego samego ciasta.
Przejdźmy teraz do ostatniego członu, przyrostka EC, służącego między innymi do tworzenia nieosobowych nazw syntetycznych. Przyznacie sami, że ZAKALEC brzmi lepiej niż ZAKAL? Dzięki temu przyrostkowi, tym drobnym dwóm literkom, słowo ZAKALEC ożywa i staje się doskonałe, staje się doskonałym opisem niedoskonałości.
***Moim zdaniem jest to babka, ktora sie zaziebila w fazie ekspansji.
***Zakalec jest ciastem poczętym, acz nienarodzonym.
***Myślicie, że warto założyć Związek Ochrony Ciasta Nienarodzonego? Posłuchajcie nas - mas nienarodzonych!!!
***warto... dzwonię do ojca założyciela, da nam wsparcie w postaci modlitwy, a my mu darowiznę...
   

8 komentarzy:

  1. A ja pamiętam jak, dawno temu, gdy w języku lengłydź stawiałam pierwsze baby steps, popadałam w zadumę nad wielkim podobieństwem słów “immoral” i “immortal”. W sumie do tej pory to zagwozdka dla mnie: jedna literka tylko, ale gdyby przypisać filozofię do tego… niemoralność – brak oceniania i emancypacja czynów – katarzy – obiecane w wierze życie wieczne – nieśmiertelność. Proste jak od kartofla do frytki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, a może translacja to skrót od translokacja – i się zgadza z przemieszczeniem narządów i zmianą chłopa na babę. ;)

    Aga: za dużo myślisz o niemoralnych rzeczach. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany! Czy to znaczy, że pochłaniając zakalec jestem ludożercą – i to nienarodzonego?
    R.

    OdpowiedzUsuń
  4. R.: Zdecydowanie tak. Właśnie na ciebie donoszę do Księdza Muchomorka i do Piszczeli z CBA.

    A czy translacja to nie jest po prostu źle wymówiona translancia, czyli najnowszy samochód hybrydowy na rynku?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, to ja zwiewam. Nie powiem gdzie – ale szukajcie mnie na North by Northwest.
    R.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja obstawiam wadę wymowy: to miała być transracja – czyli zamienianie racji/prawy w fałsz (zaczerpnięte ze Słownika Polskich Terminów Politycznych).

    Aga: Ty jesteś chora na słowa i ta choroba niestety jest zakaźna. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ translacja to po prostu masowa emigracja Polaków (Lachów, jak Darling ma w nagłówku) za ocean Gombrowiczowskim transatlantykiem: translatlantyk-lachacja.

    A co do zakalca: szukałem Związku w bazie NGO żeby się zapisać albo przynajmniej cegłę kupić i potem w nich rzucić, ale jakoś znależć nie mogę.

    Darling: faktycznie, chyba epidemię zapoczątkowałaś. ;)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, jakie wspaniałe zdolności lingiwstyczne rozbuchałam. A co do zakalca, to ja też jestem ludożercą, bo przeważnie uwielbiam właśnie tę część ciasta. :)

    OdpowiedzUsuń