Tips for Life (#1: Wear Sunscreen!): http://www.youtube.com/watch?v=sTJ7AzBIJoI

niedziela, 6 lutego 2011

Dolce far niente



Dzisiaj. Zwyczajnie nie mam ochoty nigdzie się ruszać z domu. I nawet nie chodzi mi o to, że głowa lekko boli, bo w sumie wróciłam niedługo po 1ej i nawet się wyspałam. Nie, jakoś tak mam potrzebę poleniuchować. Piszę tutaj będąc jeszcze w łóżku, z laptopikiem na kolanach – i szybko wcale nie planuję opuszczenia pieleszy. Potem długa gorąca kąpiel. Potem... właściwie nie wiem co, albo zwyczajnie nic. :) Książkę poczytam, muzyki posłucham, do znajomych podzwonię na pogaduszki... Nie robię harmonogramu. I żadnych negatywnych myśli – żadnego zastanawiania się nad ostatnią przykrością od..., żadnego planowania dnia w pracy jutro, żadnego zamartwiania się Dziadkami, żadnego stwierdzenia że powinnam jednak te okna umyć. Same miłe rzeczy tylko w głowie.

Przy okazji, odkryłam chyba lek na łagodnego kaca: winogrona, brie i aromatyczna mieszanka herbaciana pt. „Zimowe Marzenie” – którą to otrzymałam w prezencie razem z cudowną filiżanką.

Mam nadzieję, że Wy też będziecie mieć miłą, bezstresową, relaksacyjną niedzielę.
Jak możemy wyczytać z Kubusia Puchatka: „Don’t underestimate the value of Doing Nothing, of just going along, listening to all the things you can’t hear, and not bothering.” :)

5 komentarzy:

  1. Winogrona i brie na śniadanie? To jakaś dekadencja. M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, bo moja lodówka też zaplanowała relaks i zrzuciła z siebie cały ból tego świata. Miałam w niej tylko jeszcze pół butelki różowego wina, sos chili ostry i dwie pieczarki (sądząc po wyglądzie i zapachu przeszły transformację w halucynogenki). ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie potrzebujesz przypadkiem pomocy w tym robieniu Niczego? Chętnie skorzystam z pretekstu by nie jechać na obiadek rodzinny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga, Nicnieróbstwo jest kuszące, ale nie dla wszystkich wykonalne, jeśli weekend to jedyne dni na większe porządki i zakupy i jak Daro napisał: na wizytę rodzinną.
    P.S. Jeśli dodasz tu jakiś komentarz, to już nie robisz Nic, tylko piszesz. ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. My wyszliśmy o 6ej. I nic nie robienie mi też się udało dzisiaj, bo obudziłem się dopiero pół godziny temu. :D
    K.

    OdpowiedzUsuń