Tips for Life (#1: Wear Sunscreen!): http://www.youtube.com/watch?v=sTJ7AzBIJoI

niedziela, 3 października 2010

Todo sobre mi Madre

Moja Matka jest Silną Kobietą. Moja Matka okazała się silniejsza ode mnie w analogicznym, kluczowym momencie życia, choć Jej sytuacja była gorsza. Moja Matka zakochała się bez pamięci, bo Kobiety w naszej Rodzinie niczego nie robią połowicznie – także w sferze uczuć, szczególnie w sferze uczuć. Moja Matka pozostała wierna tej miłości do tej pory, czy to dlatego że wciąż w Niej drzemie, czy dlatego że nie potrafiła już zaufać żadnemu mężczyźnie i dopuścić go do Swojego serca (a co za tym idzie: łoża). Tę wierność w związku i inne zasady moralne Moja Matka odebrała od Swoich Rodziców i przekazała mnie. Dziękuję Jej za to. Moja Matka stworzyła Dwa Nowe Życia gdy była jeszcze młodą dziewczyną. Nie była przygotowana na to, ani na to co miało nastąpić później. W wychowaniu popełniała błędy. Niewybaczalne błędy – a w dzisiejszych czasach czasami nawet karalne. Ale Ona po prostu nie wiedziała lepiej. Moja Matka jest osobą apodyktyczną, dumną i dominującą. To nie każdy potrafi zaakceptować lub tolerować. Mój Ojciec odszedł od nas gdy byłam mała. To znaczy odleciał. Na Drugi Koniec Świata. Dosłownie – dalej już nie można było uciec. Moja Matka okazała cała Swoją Siłę i wychowała sama dwójkę dzieci w rzeczywistości gdy o wszystko było trudno, a potem w okresie zmian. I wiem, że było Jej ciężko, bardzo ciężko. Ale nigdy nie widziałam Jej odwróconej do ściany i płaczącej – jak Rzucona. Dzięki Niej jestem tym kim jestem i jaka jestem. Kobietą Silną (choć, jak się ostatnio okazało, wrażliwą i łatwą do skrzywdzenia przez kogoś komu ufam bezgranicznie). Kobietą Niezależną (zarabiałam już w podstawówce, a mając 18 lat wyprowadziłam się by nie „siedzieć na garnuszku”). Kobietą Uczciwą i Szczerą (bo wiem jakie spustoszenie mogą siać kłamstwa, hipokryzja i niedomówienia). Także na Jej błędach uczyłam się życia: wiem, że trzeba czasami ustąpić lub iść na kompromis, wiem że trzeba umieć przyznać się do błędu, wiem że nie należy się fiksować na małych rzeczach, tylko patrzeć na big picture wszystkiego. Moja Matka poświęciła Swoje życie dla Dwóch Żyć, które stworzyła. I do tej pory okazuje to poświęcenie. To Ona była dla mnie Opoką zaraz po Rzuceniu. I nigdy, ani razu – za co ją uwielbiam – nie powiedziała mi „A nie  mówiłam!” Z Moją Matką czasami jesteśmy jak Ogień i Woda – tym bardziej, że ja jestem Strzelcem, a Ona Rybami. Zestawienie takich dwóch przeciwstawnych, silnych osobowości to bez mała Starcie Tytanów. Ale okazało się, że potrafiła cierpliwie znosić moje wyskoki, że potrafiła wystąpić jako Pocieszycielka w dniach mojej Rozpaczy i że potrafiła być moją Przyjaciółką przy urządzaniu Mojego Domu. To Ona wspierała i nadal wspiera mnie i Mojego Brata we wszystkim co robimy – czy swoim krytycyzmem, który jednak jest konstruktywny, czy pochwałami, czy zwyczajną poradą.
Za wszystko, co otrzymałam od Mojej Matki, za nauki i zasady moralne, które we mnie wpoiła, za to, że dzięki niej jestem Taką Kobietą a nie inną – dziękuję. Wiem, że to słowo to za mało, ale po prostu DZIĘKUJĘ.
Wszystkie błędy popełnione przez Moją Matkę – WYBACZAM i ZAPOMINAM, bo przecież nie mogłabym inaczej. W miłości wybacza się wszystko, a ja kocham Moją Matkę begranicznie i bezwarunkowo.
Za wszystkie smutki i troski, które spowodowałam, za wszystkie przykrości, które Jej wyrządziłam – przepraszam. W książce Love Story są piękne słowa: „Love means never having to say you’re sorry”. Może to i prawda. Ale ja uczciwie PRZEPRASZAM.

1 komentarz: