Zaczynam ten blog za poduszczeniem Pewnych Osób. Skoro gadanie oczyszcza duszę, to może gdy sobie czasami popłaczę w rękaw Pana Komputera albo wyrzucę z siebie złość postem rojącym się od..., osiągnę jakieś katharsis. Tytuł bloga dla osób znających język lengłydź powinien nasunąć skojarzenie: „hell hath no fury like a woman scorned” – a w języku Lachów: „nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zawiedzionej kobiety”. Coby nie było: uprzedziłam na samym początku znajomości!
Hehe. No cóż. Ja nie zapodam nic co słodycz odejmie. Aczkolwiek to faktycznie jak w poście o Wisience: mogą zęby rozboleć. Ale co na to poradzić - cudowny dzień dzisiaj. :D
Pozostawiam Wam wolną rękę - gadajcie nawet o wojnie. ;)
Rewelacyjny pomysł na ilustrację wykładu: http://www.youtube.com/watch?v=PktUzdnBqWI Jak komuś się spodoba, to mam jeszcze jeden link. Jak się nie spodoba, to zamilknę ;) AWZ
AWZ: zaczęłam ładować wykład (bo mi się letko rwie). Will report. Daro: to się nazywa żonkile, jeśli dobrze widzę. :) Zresztą, mężczyźni ogólnie powinni poznać nazwy kwiatów, aby wiedzieć co kupować, np. gdy spacerują z Ukochaną ulicą i chcą sprezentować bukiet Jej ulubionych. Ja nie wiem - czy to jakiś defekt płci męskiej, że nie rozróżniają niczego oprócz róż?
Nie defekt tylko stwierdzenie że kwiatek to kwiatek. Powinnyście do nich podchodzić jak według stereotypu podchodzicie do samochodów: "podobają mi się czerwone" albo "niebieskie". ;)
AWZ: świetne - na razie pierwsze! :) Interesująca wersja prehistorycznego zaproszenia for a night cup, haha. Hmm, można sparafrazować stwierdzenie, że "sex is the nature's way of tricking us into procreation" podstawiając pod sex słowo "beauty". ;)
Methinks somebody has gottenth luckieth ;)
OdpowiedzUsuńOur baby-girl is growing up ;P
OdpowiedzUsuńA weźcie pogadajcie o czymś innym :P
OdpowiedzUsuńmuzyka, literatura, teatr, kino...
Eeee tam, nie ma co gadać, tylko puszczać:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=FRr0K50ebpw
To w temacie twojego kawałka. :)
M.
Siostro, zastrzyk z insuliny!;)AWZ
OdpowiedzUsuńHehe. No cóż. Ja nie zapodam nic co słodycz odejmie. Aczkolwiek to faktycznie jak w poście o Wisience: mogą zęby rozboleć. Ale co na to poradzić - cudowny dzień dzisiaj. :D
OdpowiedzUsuńPozostawiam Wam wolną rękę - gadajcie nawet o wojnie. ;)
No wiesz, jak można o wojnie, skoro podobno taki ładny poranek. BTW: myślałem, że lubisz stokrotki i fiołki, a nie te żółte?
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na ilustrację wykładu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=PktUzdnBqWI
Jak komuś się spodoba, to mam jeszcze jeden link. Jak się nie spodoba, to zamilknę ;) AWZ
AWZ: zaczęłam ładować wykład (bo mi się letko rwie). Will report.
OdpowiedzUsuńDaro: to się nazywa żonkile, jeśli dobrze widzę. :) Zresztą, mężczyźni ogólnie powinni poznać nazwy kwiatów, aby wiedzieć co kupować, np. gdy spacerują z Ukochaną ulicą i chcą sprezentować bukiet Jej ulubionych. Ja nie wiem - czy to jakiś defekt płci męskiej, że nie rozróżniają niczego oprócz róż?
Nie defekt tylko stwierdzenie że kwiatek to kwiatek. Powinnyście do nich podchodzić jak według stereotypu podchodzicie do samochodów: "podobają mi się czerwone" albo "niebieskie". ;)
OdpowiedzUsuńAWZ: gdyby wszystkie wykłady online były takie, nikt by nie chodził na studia! :)
OdpowiedzUsuńR.
Obiecałam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3-son3EJTrU&feature=bulletin
Trzeba tylko zignorować te rechoty w tle.
Pinker rulez. AWZ
AWZ: świetne - na razie pierwsze! :)
OdpowiedzUsuńInteresująca wersja prehistorycznego zaproszenia for a night cup, haha.
Hmm, można sparafrazować stwierdzenie, że "sex is the nature's way of tricking us into procreation" podstawiając pod sex słowo "beauty". ;)
Daro: nie dam się sprowokować. ;P
http://youtu.be/NvmmBNKk5GM
OdpowiedzUsuń:)
(się czerwienię)
OdpowiedzUsuńprzechodzę do nieśmiertelności... :D
oj!się zapomniałam podpisać ale kawałek cudny i jak najbardziej for You, ogólnie:) x.
OdpowiedzUsuńToteż się wzruszyłam - wolę to niż dwie piosenki rodzimej produkcji o imienniczce... ;)
OdpowiedzUsuń