W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.
Czesław Miłosz
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.
Inspiracja pogodą wczorajszego wieczoru (snow, for crying out loud!). Jak dla mnie, to jest koniec świata. A jeśli zejdę na galopujące suchoty, to będzie wiadomo dlaczego. ;)
OdpowiedzUsuńBo trzeba się ubierać ciepło, a nie kusą spódniczkę zakładać! ;P
OdpowiedzUsuńKoniec świata faktyczie może być niedługo, biorąc pod uwagę wszelkie kataklizmy przyrodnicze (susze, pożary, powodzie, wulkany, etc.) mnożące się jak króliki. Proponuję zorganizować falstartową stypę Ziemi. ;)
Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata. (Stanisław Jerzy Lec)
OdpowiedzUsuńR.
http://www.youtube.com/watch?v=GY9kQcWLvEM
OdpowiedzUsuń:)
A czy przypadkiem końca świata nie miało być w 2010 – jakiś meteor miał chyba uderzyć w Ziemię? Więc stypa po nas i naszym globie to dobry pomysł. Idę na imprezę w sobotę – zadzwonię do znajomych i podrzucę im temat. ;P
OdpowiedzUsuńHehe, koniec świata został podobno odroczony do 2011 albo 2012 (nie pamiętam którego). To podobnie jak z wejściem Polski do strefy euro: gdy czas nadejdzie, okaże się że jeszcze kilka kolejnych lat przed nami. ;)
OdpowiedzUsuńR.