Ja tu tylko na chwilę, bom jeszcze nie gotowa na dłuższe wynurzenia. Ma na imię Ryszard, na zasadzie skrótu myślowego i małego Joyce’owego ciągu asocjacji: wygląda jak fiutek – fiutek po angielsku to dick – Dick to skrót od Richard – Richard to Ryszard. Proszę jaka jestem bystra dziewczynka. :) Kaktus znaczy się. Kwitnący. W kształcie bardzo anatomicznym. Prezent. Me like it. :)
Zaczynam ten blog za poduszczeniem Pewnych Osób. Skoro gadanie oczyszcza duszę, to może gdy sobie czasami popłaczę w rękaw Pana Komputera albo wyrzucę z siebie złość postem rojącym się od..., osiągnę jakieś katharsis. Tytuł bloga dla osób znających język lengłydź powinien nasunąć skojarzenie: „hell hath no fury like a woman scorned” – a w języku Lachów: „nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zawiedzionej kobiety”. Coby nie było: uprzedziłam na samym początku znajomości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz