Zaczynam ten blog za poduszczeniem Pewnych Osób. Skoro gadanie oczyszcza duszę, to może gdy sobie czasami popłaczę w rękaw Pana Komputera albo wyrzucę z siebie złość postem rojącym się od..., osiągnę jakieś katharsis. Tytuł bloga dla osób znających język lengłydź powinien nasunąć skojarzenie: „hell hath no fury like a woman scorned” – a w języku Lachów: „nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zawiedzionej kobiety”. Coby nie było: uprzedziłam na samym początku znajomości!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziwiajcie jak idealnie się wstrzeliłam w czas z postem. Magic fingers... ;)
OdpowiedzUsuńHoney, Happy B'day! Kiss, kiss and kiss again. :)
OdpowiedzUsuńCmoki! Sto Lat! Najlepsze życzenia, Piękna! I nie masz przecież dnia więcej niż 16! :D
OdpowiedzUsuńBesos! Podziwiam, no podziwiam wstrzelenie się, choć... target fajniejszy byłby... Ale: co by Ci gwiazdka pomyślności nigdy nie zagasła. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj... NAj... NAJ dla Ciebie, Śliczna! :) X X X
OdpowiedzUsuń„No woman should ever be quite accurate about her age. It looks so calculating.” (Oscar Wilde) So you are probably 16, Darling, since you fail your maths. :) Happy Birthday!
OdpowiedzUsuńGracias, thank you, merci, spasiba i dziękuję wszystkim za życzenia - te napisane i te usłyszane. Luv ya all! :)
OdpowiedzUsuń