Pewna Osoba powiedziała mi, że moje wpisy na blogu są nierówne i nie podobają się Mu niektóre kawałki (ten „Todo sobre mi Madre” szczególnie).
No i co??? Piszę, to co czuję w danym momencie. Nie redaguję tekstów (a może powinnam: please, let me know). Nie wiem, nie znam się – pierwszy raz piszę bloga, a nie odwiedziłam innych oprócz dwóch – you R. (as in „You, D.”) know it and B. - ty też wiesz .
Ale, do cholery, to Mój Blog i sama ustanawiam reguły! Piszę, to co mi akurat serce/dusza dyktuje. Niektóre wątki może i są challenging. Sorry.
Nie, przepraszam, nie „sorry”. To jest Mój Blog – i Ja decyduję. Choć raz w życiu, Ja decyduję w 100%.
Hah, jak widać, nie wszystkie komentarze – nawet te nieopublikowane, tylko usłyszane – są pozytywne. Ale to jest OK, ja przyjmuję krytykę, a i tak wiem co chcę (potrzebuję) robić.
Nie daj się głupiemu. Ty wiesz, że kocham Twoją duszę w każdej odsłonie, taką jaka jest. :)
OdpowiedzUsuńBabe, Ty wiesz, że jesteś jedyna. :) Nie słuchaj krytyki, bo zasługujesz tylko na podziw - cała Ty. Kisses, bellissima.
OdpowiedzUsuńScrew him ;) Pisz jak najwięcej - czytanie uzależnia :)
OdpowiedzUsuńbędąc sobą jesteś najlepsza
OdpowiedzUsuńi tyle
Muchas gracias kochani! Teraz wiem, że przynajmniej jest Czworo Wspaniałych, którzy są po mojej stronie i mnie popierają. Kisses, besitos i całusy. :)
OdpowiedzUsuń